Taki tydzien...

To byl chaotyczny tydzien, naszpikowany panicznymi wiadomosciami o padajacych rynkach finansowych i o wchodzacej na ciemne i brudne tereny tutejszej kampanii prezydenckiej.

Postanowilam, ze warto zapamietac rowniez jasne strony tego tygodnia:

1. Zawsze i nieodmiennie moje chlopaki, sa jasna strona wszystkiego. Dzisiaj na przyklad, sami sobie zrobili samowyzwalaczem to zdjecie. Z czego tak sie te dwie pietruszki ciesza, nie mam pojecia. Ale rozjasniaja kazdy szary dzien, bez dwoch zdan :)



2. Kolacja z przyjaciolmi i rozmowy o dzieciach. Naszych dzieciach, przyszlych dzieciach i przyszlosci.

3. Nastrojowa, troche pochmurna, jesienna muzyka z dobra kawa i mysli o tym jak to fajnie, ze nie musze pracowac :)


4. Sobotnia wyprawa na farme. Przy pieknej, slonecznej pogodzie. Te kolory i to niebo mi mowia, ze i do nas przyszla piekna, ciepla jesien.







5. To szczescie na jego buzi...

Komentarze

  1. Hola!
    Adas to moze i pietruszka, ale Dimo to raczej baklazan, za przeproszeniem. :D Radek to wypisz wymaluj blond dyniek ;) A te amerykanskie kozy jakies luzarki, Radka w Polsce taka przeturlala ostatnio przez pol farmy... Boje sie, ze mu jakis uraz zostanie i rzeznikiem bedzie, czy cos... ;) Super pieknie wygladasz. zillion buziakow dla Ciebie i chlopakow!
    basia

    OdpowiedzUsuń
  2. Z czego oni się cieszą, to ja nie wiem, ale patrząc na nich widzę, że ty masz wiele powodów do radości:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjne foty, taka błogość z nich bije! A Adaś idealnie dopasował się kolorystycznie do tych dyni :)
    Oj u nas też by się przydała taka jesień, żeby można było ubrać się na krótki rękaw.

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale kapitalna ta druga fotka! :) Wszystkie są bardzo ładne i takie wesołe, ale ta druga najbardziej mi sie podoba :) Widzę, że u Was na tapecie dynie ;) U nas przygotowania do Halloween rozpoczęły sie na dobre juz jakis czas temu. Wczoraj byłam w sklepie, a tam peeełno róznych gadzetów, no i oczywiscie dynie ;)
    Pozdrawiam cieplutko Olu i zycze takiego promiennego usmiechu, jaki prezentujecie na zalączonych fotkach.
    PS. Ale dziwaczna koza (bo to chyba koza, nie?) - jeszcze takiej nie widziałam w zyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Basia, a za przeproszeniem, co to jest baklazan - ale masz racje, pietruszka to on nie jest ;)

    Asiu, krotki rekawek mozna nosic, ale tylko w poludnie. Rano i wieczorem zimno na kortke = ale faktycznie jest teraz ladnie.

    Taita, tutaj tak dyniami mecza, ze mozna pasc. Chociaz odkad jest Adas to latwiej to toleruje ... :) Nie wiedzialam, ze w Irlandii tez jest taka tradycja, ciekawe...

    OdpowiedzUsuń
  6. http://pl.wiktionary.org/wiki/aubergine o prosze, zobacz Dimo ;)
    basia

    OdpowiedzUsuń
  7. Atina, dziekuje, faktycznie jest wesolo! :)

    Basia, nie, no strasznie podobni! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ola, nie moge sie doczekac zdjec z udekorowanymi dynami i przebraniami z Halloween. Za kogos Adas sie przebiera w tym roku?

    OdpowiedzUsuń
  9. Adas jeszcze nie wie za kogo sie przebiera. Najbardziej chyba by chcial przebranie malpki, od jego ulubionej kreskowski, ale juz byl w zeszlym roku. Poczekamy zobaczymy. Kostium pewnie kupie jeden dzien przed Halloween :) PaPa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty