Mommy Style

Znowu czas na troche Mommy Style. 

Ciekawe, ze blog jest w duzej czesci o dzieciach, ale te posty "modelowe" sa w moich blogowych statystykach najbardziej popularne :)

So, carry on!

:

 Tutaj wycieczka ze szkola Adasia o ktorej pisalam wczesniej.

Wymarzlam w tej bluzeczce i sandalach za wszystkie czasy bo w teatrze ustawili klime chyba na 12 stopni.

Przysieglam sobie, zeby pamietac zabierac sweter na wszelkie wyjscia.

Bluzka od Talbots.

Sandaly gladiatorki - rzadko je nosze, jakos nie moge sie przekonac.

:

Tutaj wyjscie na  wieczorny bankiet, o ktorym pisalam tutaj.

Dekolt musialam spiac agrafka i chyba troche widac, bo sie marszczy.

Coz, lepiej to niz dekolt to pasa :)

Pare perelkowych dodatkow :)

:

Wybaczcie mi, znowu te same spodnie co na gorze.

 Znana juz czerwona marynarka.

Cos mnie na czerwony naszlo w tym tygodniu.

Duzy naszyjnik z dodatkow.

:

Ups, znowu te spodnie. Przysiegam, ze nie bylo to dzien po dniu. Na pewno je wypralam w miedzy czasie.

Ale jakos pogoda byla deszczowa w tym tygodniu i nie chcialo mi sie nic specjalnego wyciagac z szafy.

Duzy pomaranczowy naszyjnik i pomaranczowe buty, w nadzieji ze namowie slonce zeby juz wyszlo.

:

Tutaj chyba w koncu wyszlo slonce i zachcialo mi sie czegos jasno-wiosennego.
Rozowy kaszmirowy kardigan i rozowe buty do jasnej spodnicy i bluzki.
Bluzka i spodnica z Loftu sprzed paru lat.
Sweter nie pamietam skad.

Spodnica ma taki lekki brokat, czy jak to sie tam mowi. 

Taki lekko zloty polysk, po prostu.

Na koniec, chce zaznaczyc, ze wiekszosc rzeczy ktore tutaj pokazuje nie jest nowa, mam je z poprzednich lat i tylko komponuje nowe zestawy.

I ewentualnie nowe dodatki.

Nie chce zeby to wygladalo, ze ja nigdy tych samych rzeczy dwa razy nie nosze ;)