Live and Love


Live and Love like if there was no tomorrow. Nie pamietam teraz czy jest jakis polski odpowiednik tego powiedzenia, ale w tlumaczeniu znaczy to mniej wiecej tyle: zyj i kochaj jakby jutra nie mialo byc.

Ostatnio czesto mi to chodzi po glowie. Znam wielu ludzi, ktorzy duzo rzeczy odkladaja na pozniej albo na cos czekaja: ludzie juz od poniedzialku czekaja na weekend, od wrzesnia licza miesiace do urlopu w czerwcu, przekladaja na coraz pozniej jakies plany, a juz najwiecej ludzi zbiera pieniadze i zyjac jak mnisi w kosciele, zbiera je na jakies nieokreslone Pozniej.

I w zasadzie kazdnego z tych zachowac nie krytykuje czy neguje, a wrecz czasami sama je powielam. Jednak nie znamy czasu czy godziny.

Wszystkim nam wydaje sie, ze jestesmy w jakis sposob nietyklani, ze nas to nie dotyczy, jednak milionom ludzi, ktorych dotknal rak czy tez zgineli w wypadkach samochodowych tez sie tak wydawalo. Nikt naprawde ich nie uprzedzil na kilka lat wczesniej, nikt im nie powiedzial: ciesz sie swoim zyciem, kazda minuta bo masz juz malo czasu.

Chyba zabrzmialo to troche przygnebiajaco - a wcale nie chce zeby tak brzmialo. Wrecz przeciwnie, chodzi mi o podkreslenie pozytywnego podejscia do zycia. Ja naprawde ciesze sie kazdym poniedzialkiem (OK, mam minuty zwatpienia :), i czesto powtarzam sobie w myslach i usmiecham sie na mysl, ze zycie jest naprawde dobre... Life is Good!

Komentarze

Popularne posty