Wycieczka
Wczoraj grupa przedszkolna Adasia, ubrana z jednakowe niebieskie koszulki, wybrala sie na wycieczke. Jak mozna sie domyslic w przypadku ledwie dwulatkow, wycieczka jest samo wyjscie z przedszkola a 20 minutowy spacer nad jeziorko z kaczkami jest nie lada przezyciem. Mialam wielka przyjemnosc, dolaczyc do maluchow, obserwowac i cieszyc sie ich radoscia.
Z Adasiem i Jacksonem(jego najlepszym kolega) maszerowalismy trzymajac sie za rece, podziwiajac kazdy mijajacy nas autobus, motor i ciezarowke. O tym, ze Adasia fascynuja te olbrzymy wiedzialam juz od dawna, jednak przekonalam sie, ze prawie wszystkie dzieci byly pod wrazeniem.
W wielkim upale i cali czerwoni dotralismy nad jeziorko, gdzie wytresowane przez turystkow kaczki juz na nas czekaly :) Dzieci mialy ogromna radoche karmijac je chlebem, szczegolnie ze niektore kaczki chyba byly naprawde zglodniale bo podchodzily na wyciagniecie reki. Niektore dzieci, tez chyba byly zglodniale (wliczajac w to Adasia), a moze nie chcialy byc gorsze od kaczek i same rowno wcinaly chlebek.
Pozniej wszyscy odpoczywalismy na trawie i nauczycielki zainicjowaly spiewanie piosenek. Oczywiscie wiekszosc dzieci, nie umie jeszcze spiewac nie powtarza slow, wiec wszystkie piosenki maja duzo elementow ruchowych. Dzieci machaja, pokazuja rzeczy rekoma, skacza itd.
Swietnie bylo spedzic pare godzin z Adasiem i oberwowac jak bawi sie w grupie dzieci.
Adam i Jackson
Komentarze
Prześlij komentarz