Ale wam zazdroszczę!!!!!Uwielbiam góry, ale na wyjazd z Cudnymi musimy jeszcze troszkę poczekać. Nie wstawiaj więcej zdjęć, bo będzie mi jeszcze bardziej żal.
Nie będe papugował mojej ukochanej małżonki ale jedno chcialbym napisac....marze by zabrac asiunie chocby w polskie Tatry !!!!! ale niestety to nierealne z prostych względów..finansowych..a moze pani ma jakis pomysł by jakos dorobic????oczywiscie zartuje i zazdroszcze tak pieknego wypadu!!!!
Wypad sie udal, fakt. Dla mnie to odskocznia bez ktorej nie funkcjonuje normalnie, dwa razy w roku musze odwiedzic miejsca, w ktorych jeszcze nie bylam... :):)
Zlotych sposob na dorobienie nie znam, chociaz na sukces to akurat tak: wiara w siebie, motywacja, inicjatywa ... no nie bede wykladow robic, kazdy na pewno ma swoj sposob, anyway :)
Ale wam zazdroszczę!!!!!Uwielbiam góry, ale na wyjazd z Cudnymi musimy jeszcze troszkę poczekać. Nie wstawiaj więcej zdjęć, bo będzie mi jeszcze bardziej żal.
OdpowiedzUsuńNo i jak tu nie zazdrościć?:)
OdpowiedzUsuńNie będe papugował mojej ukochanej małżonki ale jedno chcialbym napisac....marze by zabrac asiunie chocby w polskie Tatry !!!!! ale niestety to nierealne z prostych względów..finansowych..a moze pani ma jakis pomysł by jakos dorobic????oczywiscie zartuje i zazdroszcze tak pieknego wypadu!!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWypad sie udal, fakt. Dla mnie to odskocznia bez ktorej nie funkcjonuje normalnie, dwa razy w roku musze odwiedzic miejsca, w ktorych jeszcze nie bylam... :):)
OdpowiedzUsuńZlotych sposob na dorobienie nie znam, chociaz na sukces to akurat tak: wiara w siebie, motywacja, inicjatywa ... no nie bede wykladow robic, kazdy na pewno ma swoj sposob, anyway :)