Co teraz czytam: "The Middle Place"

Od paru dni zasmiewam sie i zalewam lzami nad ta swietna ksiazka - pamietnikiem Kelly Corrigan "The Middle Place."

“The Middle Place is about calling home. Instinctively. Even when all the paperwork—a marriage license, a notarized deed, two birth certificates, and seven years of tax returns—clearly indicates you’re an adult, but all the same, there you are, clutching the phone and thanking God that you’re still somebody’s daughter.”

Dla Kelly Corrigan rodzina jest wszyskim. W wieku 36 lat, miala udane malzenstwo, pare malych, smiesznych dzieci, co tygodniowa kolumne w znanym krajowym magazynie i wspanialych rodzicow.

Gdzies w okolicach 30 strony ksiazki dowiaduje sie, ze ma tez zaawansowanego raka piersi...

To nie jest ksiazka wylacznie o raku, chorobie i jej pobiciu, lecz rowniez o byciu matka i corka w tym samym momencie, o wchodzeniu w to "middle place" kiedy wchodzimy w druga, prawdziwa doroslosc. Jest to ksiazka o rodzinie, ktora budujesz i o rodzinie, z ktorej pochodzisz. I o tym jak spotykaja sie one gdzies po srodku - w "middle place."

Placze mniej wiecej co poltora strony, czesto tez sie smieje, bo Kelly ma ten talent, zeby opowiadac ta raczej tragiczna historie z humorem.

Nie doszukalam sie, czy ksiazka ta jest juz dostepna na polskim rynku. Jezeli jest lub bedzie to polecam ja wszyskim, a szczegolnie mama i corka.