Fertility

Jestem po pierwszej wizycie u lekarza do spraw leczenia bezplodnosci. Chociaz jak on sam na wstepie powiedzial bezplodna to na pewno nie jestem - mam na dowod malego czterolatka :) Jednak musze przejsc przez serie testow, zeby ocenic co teraz sie w moim systemie dzieje i jak mu troche pomoc.

Co ciekawe w piatek wyszlam na lunch z kolezanka z pracy, dawno nie gadalysmy. Ona pierwsza zaczela opowiadac, jak to juz od roku nie moze zajsc w ciaze (z pierwszym dzieckiem). Dodala ze pracuje tak duzo ze nie ma nawet czasu umowic sie z lekarzem.

Wyglada na to, ze kobietom pracujacym na wysokich obrotach i w stresie, nagminnie buntuje sie naturalny system biologiczny.

Komentarze

  1. Ola, nie wiem, czy stres i życie na wysokich obrotach wpływają na poczęcie dziecka, wiem za to, że świat jest niesprawiedliwy. Kobiety, które nie powinny nigdy być matkami, które nie chcą i nie planują dziecka z łatwością zachodzą w ciążę. Z kolei te, które są wprost stworzone do bycia matkami, które oczekują tego dziecka od wielu, wielu miesięcy, a czasami nawet lat, mają zazwyczaj problemy ze spełnieniem tego marzenia. Czyż nie tak najczęściej bywa. Smutne to.

    OdpowiedzUsuń
  2. Olcia-trzymam kciuki i wierzę że kiedyś nam się uda:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty