13 tygodni

Brak postow nie jest spowodowany brakiem weny. Raczej brakiem komputera. Dzielimy sie z Dimo wieczorami jednym laptopem i ja czesto przegrywam w tym dzieleniu sie. Faktem jest, ze czesto moj wieczor konczy sie o 9.30 czyli godzine po Adasiu.

W koncu powiedzielismy wszystkim znajomym jak rowniez i w pracy. Zgodny komentarz byl taki, ze "Wiedzielismy!" Wszyscy sie domyslali chociaz z roznych powodow. Powiedzielismy rowniez Adasiowi, chociaz na razie nie wie, ze bedzie mial dwojke rodzenstwa za jednym zamachem. Bardzo sie ucieszyl. Potem sie bardzo zmartwil bo nadal nie moze pojac jak to dziecko z brzucha mamy wychodzi i jak mu powiedzielismy, ze pojedziemy na pare dni do szpitala to go zasmucilo. Dimo mi mowil, ze Adas pare razy wspominal, ze on nie chce zeby mama jechala to szpitala. Porod w domu? Ha. Ciezko mi uwierzyc, ze dopiero jestem w 1/3 drogi (moze troche mniej), chcialabym zeby zlecialo jak najszybciej i zakonczylo sie dwojka zdrowych dzieci. Nadal mam czeste bole glowy, praktycznie oprocz zmeczenia, to moj jedyny negatywny objaw ciazowy. Czy znacie moze jakies nie-medyczne sposoby na bole glowy? Bylabym bardzo wdzieczna.

Zalaczam mala pocztowke z Florydy - pierwsze plazowanie w tym roku juz za nami. Bylo super!

Komentarze

  1. Obejrzałam zdjęcia z Florydy - świetne są. Adaś taki duzy juz i do Taty podobny.Mnie w ciąży meczyły koszmarne bole glowy, takie przez ktore nie moglam zasnc, albo budzilam sie w nocy. Nie pociesze Cie zbytnio - masaze, uciskania kluczowych punktow (typu lewy palec serdeczny naciska skron, prawy masuje srodek czola) nie pomagaly. Pomogla mi swiadomosc, ze to normalny objaw burzy hormonow.
    Adasiowi powiedz, ze nie idziesz do szpitala, bo jestes chora, ale po to, zeby pan doktor pomogl Ci urodzic, moze to pomoze? kochany synek martwi sie o Ciebie. zillion kisses.

    OdpowiedzUsuń
  2. Caly czas trzymamy kciuki
    Na bol glowy moze pomoze goraca kapiel, spacer, no i apap chyba nie jest grozny dla brzuszka?
    Trzymajcie sie cieplo
    pa
    karola
    ps.gdzie te fotki z plazowania? chetnie popatrzylabym na slonce, bo u nas nawet wiosna jeszcze nie zagoscila na dobre:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Olu, Adaś ma jeszcze pół roku na przyjęcie do wiadomości, że będzie starszym bratem. Może dobrym rozwiązaniem kwestii szpitalnej byłoby pojechanie z nim do placówki, w której będziesz rodzić i pokazania mu, jak to wygląda. Oswojenie się z taką salą, kolorowymi malunkami na ścianach i przyjemną atmosferą może mu pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  4. Olu, bardzo sie ciesze... ciesze sie rowniez, ze postanowilam wrocic do tego blogowego swiata. Nie zagladalam tu 9 miesiecy i tyle zmian zastaje :))) Pozdrawiam serdecznie.

    Hiszp/Anka

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty