Grudzien

Czasu nie ma na pisanie, wiec moze wrzuce tylko pare zdjec, zeby rodzinka wiedziala, ze zyjemy i mamy sie dobrze. A w samym tylko grudniu duzo sie dzialo.

Na poczatku jak wiadomo "ktos" przeszedl mala operacje ucha w Kalifornii.


Udalo im sie tez troche pozwiedzac:


I pod koniec mielismy juz swietny humor:


Pozniej w Waszyngtonie strasznie zasypalo nas sniegiem. Bardzo to nietypowe:


Dzieci nie mialy nic przeciwko temu:


W Wigilie tradycyjnie juz przyszedl do nas Mikolaj w kombinezonie :)




"Chyba bylem dobry tego roku":


A reszte swiat spedzilismy rodzinnie grajac w gry planszowe :)


I po swietach. I po grudniu. I po calym roku 2009. Ale minelo!

Happy New Year 2010!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty