Koniec marca


Zlecial jakos juz caly miesiac. Niby czas sie ciagnie niemilosiernie, ale tez szybko mija zarazem. Jakos zyje. Mam lekkie mdlosci i bole glowy. Ale przede wszystkim jestem wyczerpana. To moj najwiekszy objaw ciazowy, doslownie czuje sie wieczorem jakbym caly dzien w kopalni pracowala. Gdzie tam wieczorem, nawet rano jak wstaje po 10 godzinach snu, biore prysznic, ubieram sie i juz jestem zmeczona i gotowa na drzemke :) Lekarz mowi (i pamietam z ciazy z Adasiem), ze taki wysilek cialo kobiety wklada w tych pierwszych miesiacach jak alpinisci podczas wspinaczki po gorach.

Ale ciesze sie, ze nie mam zadnych innych, bardziej uciazliwych dolegliwosci. W koncu z dwojka, dobrze, ze mnie nie uderzylo podwojnie.

Na razie, jak na zdjeciu grzejemy sie z Adasiem pod kocem wieczorami, bo wiosna juz byla, ale sobie poszla :(

Komentarze

  1. Trzymajcie sie wiec cieplutko a Ty Mamusiu odpoczywaj jak najwiecej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dbaj o siebie i jak najwiecej wypoczywaj. Przez dwa miesiace nie mialam czasu na zagladanie do blogow, stad dopiero teraz gratulacje. Kilka dni temu zwiedzalismy z rodzina Twoje miasto i myslalam o Tobie. Pogoda byla piekna, ale bylo niesamowicie zimno. Trzymajcie sie cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to trzymam kciuki najmocniej jak się da, żeby wszystko było tak dobrze jak teraz aż do samego końca :) Buziaki wielkie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty