Speak up
Public speaking to jest cos z czym sie zmagam i musze byc dobrze przygotowana zeby w ogole wejsc na mownice.
Nie lubie, ale walcze z tym!
:
Zaczelo sie to dawno temu, jeszcze w szkole sredniej, kiedy nie bylam w ogole przygotowana do udzialu w konkursie krasomowczym.
Weszlam na scene i zobaczylam cala szkole we mnie wpatrzona.
Wydukalam pare zdan i potem powiedzialam, ze musze przerwac i zeszlam w polowie ze sceny.
Upokorzenie dlugo mnie meczylo.
I zaowocowalo tym, ze kazde publiczne przemowienie mnie stresowalo.
Jak mowie stresowalo to mam na mysli: kolatanie serca, trzesawka rak, miekkie kolanka, i najgorsze ze wszystkiego pustka w glowie.
Mialam typowe objawy stage fright, czyli strachu przed scena.
:
Zaczelo sie to dawno temu, jeszcze w szkole sredniej, kiedy nie bylam w ogole przygotowana do udzialu w konkursie krasomowczym.
Weszlam na scene i zobaczylam cala szkole we mnie wpatrzona.
Wydukalam pare zdan i potem powiedzialam, ze musze przerwac i zeszlam w polowie ze sceny.
Upokorzenie dlugo mnie meczylo.
I zaowocowalo tym, ze kazde publiczne przemowienie mnie stresowalo.
Jak mowie stresowalo to mam na mysli: kolatanie serca, trzesawka rak, miekkie kolanka, i najgorsze ze wszystkiego pustka w glowie.
Mialam typowe objawy stage fright, czyli strachu przed scena.
:
Ciekawe, czy ktos z czytajacych tez to ma.
Wiekszosc ludzi ma pewne obawy przed public speaking,
niektorzy nie lubia w ogole zabierac glosu i dla nich przedstawienie sie na zwyklym zebraniu w pracy to juz problem.
Inni moga regularnie robic power point prezentacje, ale postawcie ich przed grupa 200 ludzi i przed mikrofonem i tez im sie nogi uginaja.
Barbara Streisend tez podobno miala straszny strach przed scena i musiala przejsc przez intensywna terapie.
Ostatnio widzialam tez wystep jakiegos CEO, ktory mial cos powiedziec przed publika na konferencji i po 3 zdaniach uciekl ze sceny.
Znam jego bol.
Bardzo tez podobal mi sie film, "King's Speech" i czesto sobie mowilam, ze on musial przejsc przez tak wiele, zeby mowic do calej Anglii.
:
Ja postanowilam zmierzyc sie z moim strachem, bo nie lubie miec takich trupkow w klozecie.
Potrzeba mi tez tej umiejetnosci, swobodnego mowienia przed publika, w moim zawodzie.
Ostatnio na przyklad bylam zaproszona na wziecie udzialu w jakims panelu przed setka ludzi i musialam odmowic.
Strach mial duze oczy, ale teraz juz nad tym pracuje.
Troche to jak masochizm i wiele ludzi unika sytuacji, ktorych sie boja.
Ja w koncu zawalczylam i zapisalam sie do Toastmasters.
To miedzynarodowa organizacja non-profit, ktora pomaga "improve communication, public speaking, and leadership skills".
Zrobilam juz pare przemowien -
testuja nas w prawdziwych warunkach, aula albo inna hala, mownica, mikrofon itd.
:
Musze powiedziec, ze kluczem do rozwiazania mojego strachu i stresu jest przygotowanie.
Pisze przemowienie na wiele tygodnii wczesniej i pozniej cwicze, cwicze i cwicze.
Nagrywam sie nawet na wideo.
Jezeli czyta sie tym jak sobie poradzic ze strachem na scenie (jak ja robilam)
to wlasnie wszyscy mowia, ze przygotowanie jest podstawa.
Podobno Steve Jobs tez tez cwiczyl tygodniami przed kazda prezentacja nowego produktu.
:
Ciekawe, czy ktos z czytajacych tez to ma.
Wiekszosc ludzi ma pewne obawy przed public speaking,
niektorzy nie lubia w ogole zabierac glosu i dla nich przedstawienie sie na zwyklym zebraniu w pracy to juz problem.
Inni moga regularnie robic power point prezentacje, ale postawcie ich przed grupa 200 ludzi i przed mikrofonem i tez im sie nogi uginaja.
Barbara Streisend tez podobno miala straszny strach przed scena i musiala przejsc przez intensywna terapie.
Ostatnio widzialam tez wystep jakiegos CEO, ktory mial cos powiedziec przed publika na konferencji i po 3 zdaniach uciekl ze sceny.
Znam jego bol.
Bardzo tez podobal mi sie film, "King's Speech" i czesto sobie mowilam, ze on musial przejsc przez tak wiele, zeby mowic do calej Anglii.
:
Ja postanowilam zmierzyc sie z moim strachem, bo nie lubie miec takich trupkow w klozecie.
Potrzeba mi tez tej umiejetnosci, swobodnego mowienia przed publika, w moim zawodzie.
Ostatnio na przyklad bylam zaproszona na wziecie udzialu w jakims panelu przed setka ludzi i musialam odmowic.
Strach mial duze oczy, ale teraz juz nad tym pracuje.
Troche to jak masochizm i wiele ludzi unika sytuacji, ktorych sie boja.
Ja w koncu zawalczylam i zapisalam sie do Toastmasters.
To miedzynarodowa organizacja non-profit, ktora pomaga "improve communication, public speaking, and leadership skills".
Zrobilam juz pare przemowien -
testuja nas w prawdziwych warunkach, aula albo inna hala, mownica, mikrofon itd.
:
Musze powiedziec, ze kluczem do rozwiazania mojego strachu i stresu jest przygotowanie.
Pisze przemowienie na wiele tygodnii wczesniej i pozniej cwicze, cwicze i cwicze.
Nagrywam sie nawet na wideo.
Jezeli czyta sie tym jak sobie poradzic ze strachem na scenie (jak ja robilam)
to wlasnie wszyscy mowia, ze przygotowanie jest podstawa.
Podobno Steve Jobs tez tez cwiczyl tygodniami przed kazda prezentacja nowego produktu.
:
Feedback jaki dostaje po kazdy speech'u jest taki, ze mowie naturalnie ale za duzo gestykuluje.
Coz, chetnie nad tym popracuje, teraz jak juz odwazam sie wejsc na mownice.
Coz, chetnie nad tym popracuje, teraz jak juz odwazam sie wejsc na mownice.