Nobody said it was easy, nobody said it will be so hard...

Wczoraj na kolacji nasi najblizsi znajomi, oglosili ze oczekuja dziecka (drugiego, pierwsze jest w wieku Adasia i sa dobrymi przyjaciolmi). O ile take wiadomosci u naszych znajomych zawsze budzily moja najglebsza radosc i szczescie, wczoraj po raz pierwszy zrobilo mi sie ciezko na sercu. Ciezko to opisac, ciesze sie ich szczesciem, rozpytywalam z ciekawoscia o wszystkie szczegoly i plany, ale caly czas czulam, ze serce mam ciezkie jak z olowiu. Rozumiem teraz jak ciezko jest kobietom ktore staraja sie od dluzszego czasu znosci wiadomosci o ciazy innych (do tego zdaje sobie sprawe, ze moze byc jeszcze ciezej jezeli to sa starania o pierwsze dziecko). Ja wrocilam do domu, poplakalam sobie (te dawki hormonow wcale mi nie pomagaja utrzymywac normalny stan emocjonalny :), przygotowalam lekarstwo i zapodalam sobie kolejny zastrzyk. Jeden zastrzyk blizej do celu...

Komentarze

  1. Bedzie dobrze, trzeba tylko wierzyc. Trzymam kciuki za Was...uda sie napewno. Pozdrawiam Ella

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu, na pewno bedzie wszystko ok, w koncu jedno dziecko macie wiec to najlepszy dowod ze dzieci miec mozecie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Olcia, nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie im blizsza osoba tym gorzej to znosze, ale tylko w odniesieniu do siebie- zawsze ciesze sie szczesciem tego kogos, tylko zawsze zastanawiam sie dlaczego to znowu nie ja...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ola,
    normalne, że tak czujesz, mi się też serce skręca, że ktoś tam w ciąży jest, a ja nie. Ciężko towarzyszyć cudzemu szczęściu, samemu majac nadzieje na to samo. bedzie dobrze kochana, ja w to wierze całym sercem i tego Wam zyczę, jeszcze raz kwilenia niemowlaczka (albo i dwóch ;) tesknie jak pieklo

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie wiem co co czujesz. Ciężko się przez to przechodzi... Ale cały czas masz nadzieję - trzymam kciuki za IVF. Buźka

    OdpowiedzUsuń
  6. Olu! Nasze emocje, oczekiwania, rozpacz lub żal, ze coś jest nie po naszej myśli - to normalne, ludzkie, kobiece... Dobrze, że potrafisz sobie zdać sprawę, z tego co jest dla Ciebie ważne i wyrazić swoje emocje. Ja czasem ze zdziwieniem i smutkiem obserwuję moje koleżanki, które nadal same przed sobą udają, że nie chcą dziecka...[oczywiście, są pewnie kobiety, które nie planują potomków, albo jedno dziecko spełnia ich wyobrażenie o rodzinie]. Masz takie "zdrowe" i fajne podejście do tego trudnego tematu, że już zazdroszczę maluszkowi, któremu trafi się taka mama!
    Wszystkim starającym się życzę powodzenia - żeby jak najszybciej to Wasze brzuszki były w centrum uwagi, a w szafie królowały tuniki i wielgachne portki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Oleńko, jak tam święta? Mam nadzieję, że ciepło, szczęśliwie i w gronie najbliższych. Spełnienia marzeń, moja droga.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty