Baby (or No-Baby) News
Z wiadomosci o ciazy (czy tez jej braku), to jestem po kolejnej wizycie u lekarza. Po tych 4 miesiacach leczenia (i poltora roku starania) lekarz stwierdzil, ze leki hormonalne (Clo*mid) nie wywieraja na mnie oczekiwanego efektu, tzn. nie wywoluja jajeczkowania (w tym czasie mielismy tylko jedno IUI, pozostale cykle zostaly odwolane z powodu braku stymulacji).
Przechodzimy wiec na wieksze dziala. In*vitro. Proces zaczyna sie od lekow w postaci zastrzykow do brzucha przez pare tygodni. Do ~brzucha~, brrr! W miedzy czasie wizyty u lekarza co drugi dzien na monitorowanie hormonow i jajeczek. Pozniej pobranie jajeczek (pod narkoza). Zaplodnienie w laboratorium. Transfer z powrotem do srodka. I po krzyku :)
Mialam nadzieje, ze nie bede musiala przez to przechodzic, ale ciesze sie, ze medycyna oferuje takie opcje. I mam cicha nadzieje na blizniakow!
Prosze nadal trzymajcie kciuki.
Przechodzimy wiec na wieksze dziala. In*vitro. Proces zaczyna sie od lekow w postaci zastrzykow do brzucha przez pare tygodni. Do ~brzucha~, brrr! W miedzy czasie wizyty u lekarza co drugi dzien na monitorowanie hormonow i jajeczek. Pozniej pobranie jajeczek (pod narkoza). Zaplodnienie w laboratorium. Transfer z powrotem do srodka. I po krzyku :)
Mialam nadzieje, ze nie bede musiala przez to przechodzic, ale ciesze sie, ze medycyna oferuje takie opcje. I mam cicha nadzieje na blizniakow!
Prosze nadal trzymajcie kciuki.
Trzymam kciuki-przechodze przez to samo, jutro kolejna wizyta w poradni, mam nadzieje ,ze ostatnia(juz jestesmy zakwalifikowani do ICSI) i w styczniu mam nadzieje,ze dojdzie do procedury-blokuja Nas swieta-stad to przeciaganie w czasie buuu. Jutro wyniki badania nasienia-tego sie boje najbardziej,ze nie bedzie z czego wybierac buu. Badz dobrej mysli-a sie uda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPs. weszlam przez przypadek i zostaje, bo widze,ze mamy wiele wspolnego-obie staramy sie o maluszka za pomoca lekarzy:) Ella
Trzymamy kciuki Ola.
OdpowiedzUsuńCiesz się, że masz sprzyjającą atmosferę - jesteś zrelaksowana po wakacjach:) i nie musisz słuchać absurdalnych, polskich, chrześcijańskich dyskusji na temat tej metody
buźka
karolina
Brr, brzmi strasznie, ale czego się nie zrobi, by mieć upragnionego potomka? Powodzenia życzę, Olu! Oby Wasza walka zakończyła się sukcesem.
OdpowiedzUsuńOlcia- trzymam za Was kciuki. Widze ze tez chcialabyc blizniaki:) My zaczynamy pierwsze I-U-I Jan/Feb- mam nadzieje ze poskutkuje:)
OdpowiedzUsuńNie myśleliście nigdy i adopcji?
OdpowiedzUsuńPS. Nie mam nic przeciwko in vitro. Życzę powodzenia i upragnionych bliźniaków!
No i ja 3mam kciuki :) A przy in vitro, faktycznie często dochodzi do ciąży bliźniaczej, więc życzę że w Waszym przypadku też tak będzie :)
OdpowiedzUsuńDziekuje Wam za mile slowa, i powodzenia dla wszystkich starajacych sie.
OdpowiedzUsuńBliźniaki powiadasz? Z całgo serca tego wam zyczę i czekam na dobre wieści :) Buziaki!
OdpowiedzUsuń