Back to work

Dzisiaj jestem pierwszy dzien w pracy. Niestety to juz koniec mojego urlpu macierzynskiego, a i tak to jeden z dluzszych jakie oferuja tutaj amerykanskie firmy.

Maluszki maja 4 miesiace. Ciezko je bylo zostawic rano. Zdaje sobie sprawe jak bardzo dzieci sie zmieniaja w tym wieku i jak wspaniale by bylo zebym mogla je obserwowac caly dzien. Bardzo zazdroszcze mama, ktore zostaja w domu z dziecmi, chociaz wiem jak bardzo wyczerpujaca jest ich praca. Ja jestem pewnie typowym przypadkiem, ktory chce akurat tego czego nie ma. Bo nie wydaje mi sie zebym mogla zostac z nimi w domu full-time przez pare lat. Jestem na 100% pewna ze bym tesknila za praca kazdego dnia. Dla mnie idealnym rozwiazaniem byloby po prostu pracowac na pol etatu. Tutaj gdzie teraz jestem sie nie da, ale moze niedlugo znajde jakies rozwiazanie.

Na razie jestem rozdarta. Ciesze sie ze mam dobra (i dobrze platna!) prace, ktora zapewnia mi rozwoj umyslowy, za kolezanki i kolegow, z ktorymi mozna pogadac i posmiac sie. Z drugiej strony jednak tesknie za tymi maluchami tak bardzo, ze mnie serce boli. I na serio kontempluje w myslach mozliwosc zwolnienia sie z pracy. Za chwile jednak nachodza mnie mysli jak wspomnialam powyzej -- i tak w kolko caly dzien.

Co do Maluszkow, to nie wyobrazacie sobie jakie one sa wspaniale i kochane. Wypelniaja moje zycie i sprawiaja ze nasza rodzina jest w komplecie. Uwielbiam ich zapach, ich usmiechy, i to jak wtulaja sie w moja szyje jak je nosze na rekach.

I am so so so lucky to be living this life!

Komentarze

  1. Już minął ci macierzyński? Ten czas biegnie rekordowo szybko. Kto by pomyślał, że maluszki mają już po 4 miesiące?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, szkoda, że już musiałaś zostawić Maluchy. Ale cóż zrobić, strasznie krótki ten macierzyński. Buziaki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty