Breastfeeding Journey



Nigdy nie myslalam, ze bede tego rodzaju mama. Mama ktora lubi karmic piersia, trzymac to malutkie cialko kolo mojego, czuc bliskosc, i to uczucie, ze sie daje dziecku to co najlepsze.

Prawde mowiac jak bylam w ciazy z Adasiem to nawet nie myslalam o karmieniu. Powiedzialam sobie, ze sprobuje a jak sie nie uda to nic strasznego. Moja mama z roznych powodow nie karmila, i ja sobie wymyslilam, ze to moze genetyczne :) A okazalo sie, ze jestem do tego stworzona :) Przyszlo nam to a Adasiem super latwo i naturalnie.

W ciazy z blizniakami wiedzialam, ze chce znowu karmic. Zadnych wymowek, ze z dwojka nie da rady, ze ciezko. I bylo ciezko, jakbym nie miala mojej mamy a pozniej tesciowej, to nie wiem czy bym dala rade. Ciesze sie, ze jednak wytrwalam. Teraz dzieci maja ponad 4 miesiace, i w ten weekend, wlasciwie chcialam juz przestac karmic i zaczelam proces redukcji mleka. I znowu jestem soba zaskoczona, bo zrobilo mi sie strasznie smutno, tak do lez smutno. I zdecydowalam, ze nie jestem jeszcze gotowa, chce jeszcze czuc ta bliskosc matki i dziecka. Przyszlam do pracy, powiesilam na drzwiach wywieszke: "nie przeszkadzac", i zaczelam pompowac dla tych moich dwoch Skarbow. Nie moge sie doczekac, az je przytuje dzisiaj popoludniu.

W zyciu trzeba dawac, dzieci czuja jak sie im daje czas, uwage, milosc, siebie. A jak sie nie daje, to sie niestety pozniej w zyciu nie dostaje...

Komentarze

  1. Olu, ty taka mama cieplutka i dobra jestes -- szkoda, ze nie jestem twoim dzieckiem ;) Caluje, RK

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty