W kratke
A tak je chwalilam, tak sie zachwycalam, wszyscy mowili, ze mamy szczescie, ze .... dzieci tak ladnie spia! No i chyba im to wyszlo bokiem, bo przestaly spac!
A wszystko to przez Smoczka! Gdzies 10 dni temu, zaczelo sie nocne uzaleznienie od smoczusia i jak tylko z buzki wypada to zaraz krzyk i placz. Byly noce, gdzie zarowno Marin jak i Sofia budzili sie po 10 razy - i to w roznym czasie - takze mielismy gdzies 20 wycieczek do ich pokoju! Obywdoje z Dimo bylismy tak wyczerpani, ze postanowilismy smoczkow raz na zawsze sie szybko pozbyc.
Czasami jednak ~nic~ nie dzialalo, zeby dzieci sie uspokoily. Na dzisiaj wiec, smoczki mamy kolo lozeczka tak na ~wszelki wypadek~. Martin zasypia juz bez niego i ostanie 3 noce spi bez budzenia sie az do 7 rano. Mam nadzieje, ze jest juz 'wyleczony'.
Sophia ciage sie budzi, czasami tylko raz w nocy a czasami 3-4. Czasami zasnie z powrotem jak tylko podejdzie sie do lozeczka i troche poklepie a czasami trzeba wlozyc smoka bo sie drze strasznie. Byly noce, ze plakala 45 minut i nic nie dzialalo zeby ja uspokoic, wiec kapitulowalismy. Tak wiec spanie jest ogolnie w kratke. Niektore noce sa w porzadku, a niektore strasznie zarwane. Problem w tym, ze nigdy nie wiemy, jaka noc nasz czeka jak sie kladziemy spac.
Takie ladne, a takie lobuziaki ;)
Ps. Musialam wlaczyc moderowanie komentarzy, bo mi sie jakis troll wkrecil i tupie nozkami. Nie podoba sie, to wypad!
A wszystko to przez Smoczka! Gdzies 10 dni temu, zaczelo sie nocne uzaleznienie od smoczusia i jak tylko z buzki wypada to zaraz krzyk i placz. Byly noce, gdzie zarowno Marin jak i Sofia budzili sie po 10 razy - i to w roznym czasie - takze mielismy gdzies 20 wycieczek do ich pokoju! Obywdoje z Dimo bylismy tak wyczerpani, ze postanowilismy smoczkow raz na zawsze sie szybko pozbyc.
Czasami jednak ~nic~ nie dzialalo, zeby dzieci sie uspokoily. Na dzisiaj wiec, smoczki mamy kolo lozeczka tak na ~wszelki wypadek~. Martin zasypia juz bez niego i ostanie 3 noce spi bez budzenia sie az do 7 rano. Mam nadzieje, ze jest juz 'wyleczony'.
Sophia ciage sie budzi, czasami tylko raz w nocy a czasami 3-4. Czasami zasnie z powrotem jak tylko podejdzie sie do lozeczka i troche poklepie a czasami trzeba wlozyc smoka bo sie drze strasznie. Byly noce, ze plakala 45 minut i nic nie dzialalo zeby ja uspokoic, wiec kapitulowalismy. Tak wiec spanie jest ogolnie w kratke. Niektore noce sa w porzadku, a niektore strasznie zarwane. Problem w tym, ze nigdy nie wiemy, jaka noc nasz czeka jak sie kladziemy spac.
Takie ladne, a takie lobuziaki ;)
Ps. Musialam wlaczyc moderowanie komentarzy, bo mi sie jakis troll wkrecil i tupie nozkami. Nie podoba sie, to wypad!
Trzymaj sie, mam nadzieje ze oboje beda spali wkrotce. Ale podobni na tym zdjeciu! Sciskam mocno, RK
OdpowiedzUsuń