Goodbye
Wczoraj odwiozlam na lotnisko nasza Au Pair.
Jaeb wrocila do rodzinnej Tajlandii.
Mieszkala z nami przez rok.
:
Byla super.
Opiekowala sie Zosia i Martinem od ich czwartego miesiaca zycia.
Jestem taka wdzieczna za troske i cieplo, ktore im dawala.
Cicha, ale zawsze pogodna i usmiechnieta.
Dla Adasia, byla troche jak starsza siostra.
:
Przez rok byla czlonkiem naszej rodziny.
Ale tez byla zupelnie niezalezna.
Mila wlasny pokoj, lazienke i osobne wejscie do domu.
Nie wchodzilismy sobie w droge.
:
Przez ostatnie dni, widzialam, ze nie mogla sie dzieci naprzytulac,
nacalowac tych malych glowek.
Jej tez bylo ciezko sie pozegnac.
:
A my juz wkrotce powitamy nasza nowa Au Pair.
Z Polski!