Hello Darkness

Z ostatniej chwili :) Pan Spitzer zrezygnowal wlasnie ze wszystkich oficjalnych urzedow. To dobrze. Szybko, bez matactwa, tlumaczenia, obwiniania innych, usprawiedliwiania sie, chwytania sie desperacko tonacego statku - jak mi sie kojarzy polski odpowiednik na jego miejscu mogly by sie zachowac.....

"Our greatest glory consists not in never falling but in rising every time we fall." Eliot Spitzer, Press Conference, March 12, 2008.


Zdjecia przed i po:












Ta historia zdrady malzenskiej nie wyszla pewnie poza granice USA, chociaz w jej granicach zbudzila sporo emocji. Moich tez.

Malzenstwo od 19 lat. Zona: wyksztalcona na Harvardzie, prawnik, ktory rezygnuje z kariery dla dzieci i meza polityka, trojka nastoletnich dzieci, swietny wyglad: ladna, zadbana, usmiechnieta.

Maz, 48 lat, powazany polityk a wczesniej Prokurator Generalny znany z walki z korupcja, przestepczoscia zoorganizowana i "white-collar crimes", ma doskonale wyksztalcenie, wielkie ambicje i atrakcyjna zone (patrz wyzej.)

I od kilku miesiecy zdradza zone z prostytutka w jednym z Waszyngtonskich hoteli.

Serio, co sie dzieje z facetami kolo 50? Czy musza udowadniac sobie i innym swoja seksualnosc? Czy obawiaja sie starosci? Kryzys wieku sredniego?

Either way, shame, shame, shame on you, Mr. Spitzer! I oprocz aspektu moralnego tej historii, prostytucja tutaj jest karana i pan Spitzer wlasnie pogrzebal cala swoja kariere zawodowa.

I ogladajac ten fragment konferencji prasowej mozna sobie tylko wyobrazic, o czym ta kobieta teraz mysli, stojac u boku swego 'meza' przed calym krajem (dla anglojezycznych polecam tez ten artylul i komentarze). Gleboko jej wspolczuje, nie moge nawet zaczac sobie wyobrazac siebie w takiej sytuacji.
Inny bloger tak analizuje (swietnie, ale tylko po angielsku) jej mysli:
"I'm guessing that Silda's internal monologue during that press conference today probably went something like this:

"I'm not here. This isn't really happening. I'm in Central Park, and it's 1981 and I'm listening to the Simon & Garfunkel reunion concert. It's a beautiful night; warm and balmy. The music sounds lovely. I wonder if they'll play The Sound Of Silence next? I have a hunch they will. Shhh ... listen! I was right, that's what they're playing! Sure sounds pretty. And peaceful. And relaxing. And miles away from ... from ... OK, don't think, just ... just sing — sing the song in your mind. Hello darkness my old friend. I've come to talk with you again. Hello darkness ... hello ..."

Ciemne i ciezkie czasy przed ta rodzina :(

Komentarze

  1. Ola, a jakie komentarze po wizycie Tuska? sciskam karola

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, prawie zadnych... wiecej troche wyzej.... spotkanie chyba sie dobrze udalo i zakonczylo sukcesem, co najwazniejsze - tylko media nie zaiteresowaly sie tematem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty