Red Shoes

Jeszcze raz w klimacie odziezowo-obuwniczym:) Tym razem dla mnie. Dla wyjasnienia podaje, ze ja oficjalnie za butami 'nie-jestem'. I o ile ubrania moge kupowac pare razy w tygodniu, to znaczy chcialam powiedziec w miesiacu ;), to z butami jest inna historia. Zazwyczaj w sezonie nosze jedna, gora dwie pary, do wszystkiego. Takze wybor butow dla mnie to kwestia zycia i smierci ;)

Dzisiaj wiec wchodzac do sklepu dostalam olsnienia, ze tej wiosny (i lata) chce miec ~czerwone buty~. Przymierzylam dwie pary, choc na zadna z nich mnie nie stac, bo sa ponoc 'designer', wiec bede musiala najpierw pooszczedzac. Ale sa BOSKIE. Niestety, zdjecia w pelni tego nie oddaja. Do rozszerzanych jeansow na codzien, do czarnej sukienki na wyjscie na kolacje. Ohh, I am in love.

Teraz tylko na ktore tu oszczedzac???





I jeszcze na koniec, oficjalnie mowie 'nie, dziekuje' obecnej modzie na sandaly gladiatora. U Was w Europie tez macie takie trendy?

Komentarze

  1. ja mam zawsze wielki problem z kupowaniem obuwia. Bardzo trudno znaleść mi coś co bedzie i ąłdne i funkcjonale i wygodne, choć od wygody powinnam zacząć ;) Doszło do tego, ze mój mąż ma więcej butów ode mnie ;)
    A te buciki, które pokazałaś i jedne ładne i drugie, też bym miała dylemat. Choć jak dla mnie troszkę za płaskie, ja lubię lekki obcasik, nie szczudła ale tak leciutko wyżej :) Co do sandałów gladiatora, to też jestem na nie, a tez u nas zaczynaja się pokazywać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardziej czerwone -ladniejsze:) Jak czerwone to czerwone! Sandaly gladiatora jak sama nazwa wskazuje sa dla gladiatora i niech tak pozostanie - tylko gladiator ladnie w nich wyglada:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Trudny wybór.
    ... może bordowe ?
    A gladiatorek to jeszcze nie widziłam. Nogi muszą w nich wyglądać koszmarnie

    moniqq79

    OdpowiedzUsuń
  4. Elsa, ja tez mam takie dylematy jak ty. Dlatego wlasnie zazwyczaj chodze w jednej parze. Ale obcasy to dla mnie meczarnia, mimo ze mi sie podobaja i moje nogi nie znosza niczego powyzej 2 cm :) A mam kolezanki ktore zawsze chodza na 7cm obcasach - zazdroszcze takim nogom :)

    Asiu, chyba sie chyle ku tym pierwszym wlasnie. Szczegolnie jak przymierzylam to robia one lepsze wrazanie. Ale drugie z drugiej strony sa bardziej wygodne.

    Moniko, w gladiatorkach wyglada sie wlasnie jak gladiator :) Chociaz niektorzy jak maja smykalke to moga je tak skomponowac, zeby nie obcinalo nog i jakos ujdzie, np. z jakimis fajnymi szortami czy cos takiego....

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla ciebie te krwisto czerwone, dla mnie gladiatorki. Co ty chcesz, fajne sa :)) RK

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz Olu ja 7 cm to raczej nie noszę, no chyba, ze na jakąś specjalną okazję. Dla mnie tak najlepiej 3-4-5 cm :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie tez bardziej podobaja sie te pierwsze -czerwone, bo pomimo, ze nie sa na obcasie to sa bardzo kobiece ( jeszcze wymalowac na ladny kolorek paznokcie !!) ale nie wiem czy beda praktyczne...
    Te sandaly typu Gladiator byly modne juz w tamtym sezonie... Nie podobaja mi sie...
    W sumie teraz na topie sa buty na koturnie i lata 20!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. No to wynik glosowania jest chyba na te pierwsze :)

    Paulina, faktycznie juz u nas tez byly z zeszlym sezonie, ale teraz jak rzucilo buty na wiosne/lato to nadal widze, ze beda krolowaly :(

    Nie wiedzialam za to o koturnach i latach 20tych.

    Papa, Ola

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty