Paulina
Czesto w szkole sredniej i czasami na studiach mialam okresy fascynacji pewnymi ludzmi z mojego otoczenia. Dotyczylo to zarowno moich kolezanek jak i kolegow, chociaz jednak czesciej to byly dziewczyny. Powody do fascynacji byly rozne.
W szkole sredniej bylam zachwycona uroda jednej kolezanki i ciuchami drugiej - tak, tak, wiem bardzo to glebokie :) Na studiach imponowaly mi na przyklad kolezanki, ktore czytaly ambitna literature, tak ciezka ze pot z czola trzeba bylo przy kazdej stronie scierac. Lubilam obserwowac obiekty mojej fascynacji, bardzo ciekawila mnie rozmowa z nimi, czulam, ze sie czegos od nich ucze. Byly dla mnie cos jak starsze siostry.
Teraz z nie malym zaskoczenie stwierdzam, ze jestem zafascynowana Paulina.
Poznalam ja z rok temu u mnie na uczelni w Waszyngtonie. Jest Polka z urodzenia. Chociaz jej rodzice wyjechali z Polski do Szwecji na poczatku lat 80-tych. Dorastala i mieszka na stale w Szwecji. Mowi po Polsku z lekkim akcentem. Jest olsniewajaco ladna - jak na Polke przystalo oczywiscie :) - ale taka uroda z oczu i usmiechu, a nie z makijazu. Namietnie pali papierosy i pije czerwone wino.
Dlaczego mnie zafascynowala? Bo w wieku 30-tu paru lat jest dla mnie przykladem kobiecej niezaleznosci, ktora wie czego w zyciu chce, do tego dazy i to osiaga. Ktora karierze biurowej mowi nie. Jednoczesnie osigajac sukcesy zawodowe na skale krajowa i miedzynarodowa. Inteligenta i blyskotliwa do bolu, w szkole doprowadzala profesorow do cichego zawstydzenia. Nieugieta feministka, nie specjalnie zainteresowana tlumem meskich wielbicieli. Ciepla i otwarta dla przyjaciol.
Paulia jest dla mnie jak podmuch swiezego powietrza, ktory przynosci cos ciekawego i nowego za kazdym razem jak powieje. Jest ciekawa osoba i ciesze sie, ze ja znam....
Cala Paula.
W szkole sredniej bylam zachwycona uroda jednej kolezanki i ciuchami drugiej - tak, tak, wiem bardzo to glebokie :) Na studiach imponowaly mi na przyklad kolezanki, ktore czytaly ambitna literature, tak ciezka ze pot z czola trzeba bylo przy kazdej stronie scierac. Lubilam obserwowac obiekty mojej fascynacji, bardzo ciekawila mnie rozmowa z nimi, czulam, ze sie czegos od nich ucze. Byly dla mnie cos jak starsze siostry.
Teraz z nie malym zaskoczenie stwierdzam, ze jestem zafascynowana Paulina.
Poznalam ja z rok temu u mnie na uczelni w Waszyngtonie. Jest Polka z urodzenia. Chociaz jej rodzice wyjechali z Polski do Szwecji na poczatku lat 80-tych. Dorastala i mieszka na stale w Szwecji. Mowi po Polsku z lekkim akcentem. Jest olsniewajaco ladna - jak na Polke przystalo oczywiscie :) - ale taka uroda z oczu i usmiechu, a nie z makijazu. Namietnie pali papierosy i pije czerwone wino.
Dlaczego mnie zafascynowala? Bo w wieku 30-tu paru lat jest dla mnie przykladem kobiecej niezaleznosci, ktora wie czego w zyciu chce, do tego dazy i to osiaga. Ktora karierze biurowej mowi nie. Jednoczesnie osigajac sukcesy zawodowe na skale krajowa i miedzynarodowa. Inteligenta i blyskotliwa do bolu, w szkole doprowadzala profesorow do cichego zawstydzenia. Nieugieta feministka, nie specjalnie zainteresowana tlumem meskich wielbicieli. Ciepla i otwarta dla przyjaciol.
Paulia jest dla mnie jak podmuch swiezego powietrza, ktory przynosci cos ciekawego i nowego za kazdym razem jak powieje. Jest ciekawa osoba i ciesze sie, ze ja znam....
Cala Paula.
Faktycznie, musi być fascynująca. Imponują mi tacy ludzie, jak Paulina. Świetnie, że są.
OdpowiedzUsuńKiedy mnie z nia zapoznasz??? Ja tez uwielbiam ciekawe charaktery. Pozdrowienia, RK
OdpowiedzUsuń