Lifestyle

Pisalam juz, ze od jakiegos czasu wprowadzamy stopniowo pewne zmiany do naszego zycia, ktore maja podobno pomoc nam zachowac zdrowko. Tak przynajmniej mowia dzisiejsi "specjalisci" - (ale kto to wie, co bedzie albo nie bedzie zdrowe jutro). To byly zmiany stopniowe, na przestrzeni kilku lat, a nie hura z dnia na dzien.

1. Jedzenie.

Kupuje tylko ekologiczne (organic) owoce i warzywa z listy 12 najbardziej zanieczyszczonych, tzw. Parszywa Dwunstka. Niestety te najbardziej zanieczyszczone to tez najbardziej popularne owoce i warzywa w wiekszosci domow, wiec wiekszosc wychodzi organic. Reszte kupuje 'normalna' czyba ze jest jakas promocja.

Juz od dobrych 5 lat jemy wylacznie ekologiczne: jajka, mieso i mleko. Praktycznie 100%. Byc moze poza granicami USA to nie jest tak konieczne, tutaj jednak w zwierzeta chodowlane wstrzykiwane sa hormony, antybiotyki i inne gowno, ktorego nie mam potem ochoty jesc czy pic w mleku.

Mamy imponujacy zestaw zielonej herbaty. Jemy tez inne produkty z anty-oxydantami, jak na przyklad owoce pomegranate.

Robie na sokowirowce kosmiczne soki warzywno-owocowe. Ostatnio pomieszalam w jednym rzucie: grejpfurty, marchewki, pomegranate, brokuly i szpinak. Byl za kwasny dla dzieci, wiec doslodzilam organicznym miodem z agawy. Pilismy i sie smialismy, ze bedziemy zyc 100 lat ;)
Bardzo zdrowe do sokow sa surowe buraki, ale smakuja strasznie, jakby sie ziemie jadlo.

2. Kosmetyki.

Kupuje szampony, plyny pod prysznic, kremy bez parabenow i sulfatow. Dla dzieci California Baby, dla nas z Whole Foods. Trzeba sie przyzwyczaic, ze nie pienia sie tak jak 'regularne' kosmetyki.

Uzywam ekologicznie czystych proszkow do prania, do mycia naczyn i do sprzatania domu. Do prania dla dzieci uzywam tylko bezzapachowych naturalnych proszkow.

3. Plastyk.

Wyrzucilam wszystkie pojemniki z toksycznego plastyku, szczegolnie te z numerami 3, 6 i 7 na dole. Teraz pakujemy jedzenie w szklane pojemniki. Nie moge sie doczekac, kiedy Zosia i Martin beda jedli na tyle pewnie, ze nie bede musiala uzywac plastikowych talerzykow i kubkow. Strasznie mnie to codzienie meczy. Ogolnie chcialabym sie pozbyc wiecej plastikowych toreb, opakowan i tym podobnych, szczegolnie po tym artykule, ale jak autorka napisala nie jest latwo.

Jakbym miala wiecej zapalu, czasu, czy pieniedzy to bym jeszcze wprowadzila nastepujace zmiany:

1. Wlasny ogrod warzywny i z ziolami.
2. Ubrania dla dzieci z materialow ekologicznych (organic cotton).
3. Naturalne (nieplastikowe) zabawki dla dzieci.
4. Na koniec to bym wynajela kucharza-ogrodnika, ktory by mi tylko zdrowo gotowal z wlasnych produktow.

A Wy cos robicie w tym kierunku?

Komentarze

  1. Oj tak, taki kucharz to też i moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamiast do UK to przyjezdzaj do USA i sie zrzucimy na jednego na spolke ;)

      Usuń
  2. Ja tez staram sie jeść zdrowo, ale niestety nie jest to takie tanie. Jednak od czasu do czasu próbuję zastąpić jakiś produkt na żywność ekologiczna - kupuje wlaśnie w tym sklepie, ale jak wspomniałam, niestety tylko od czasu do czasu. Myślę, że w USA jest trochę taniej niz w Polsce. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny sklep. Tutaj faktycznie jest taniej, ale za to gorsza jakosc 'normalnej zywnosci', wiec nie ma sie wyboru.

      Usuń
  3. Ja staram sie ogolnie zdrowo jesc i zyc: owoce, warzywa, aktywnosc, yoga itd. Ale tak jak piszesz duzo jest innych problemow, jak te toksyczne produkty, ktore trzeba by wyeliminowac.
    RK

    OdpowiedzUsuń
  4. ja tak jak Ty - ogrodek nawet mam-) i pieluchy wielokrotnego uzytku mialam. Z plastikiem poradzilam sobie takna szklanki tanie z ikea( te z grubego szkla sie nie tluka), wole posprzatac rozbita szklanke niz dawac pic w plastiku - na wyjscia butelki z kleen Kanteen albo thermos z targetu( ze slomka, niecierpie niekapkow), talerze normalne, moje jakos talerzami nie rzucaja-) - ale sa takie nietlukace, z corelle( czy jakos tak) bodajze.
    pozdrawiam z Arlington!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, ja tez chcialam takie pieluchy, ale z dwojka to bym osiwiala. Probowalam za to pieluch bez chloru z Whole Foods. Juz niedlugo tez przestawie sie na normalne naczynia dla dzieci, dobre pomysly!
      Napisz kiedys jak zaczelas ten ogrodek i ile pracy z tym masz. Jestem ciekawa.

      Usuń
    2. Z ogródkiem wcale nie ma aż tak dużo pracy. Zaczęłam jednego roku z groszkiem- szybko rośnie, żadne robale czy wiewiórki nie atakują. Dzieciaki uwielbiają same zrywać. Co roku dodaje wiecej warzyw( w tym roku ziemniaki) ale po trochu - mam rządek ogórków, Fasolki zielonej, marchewki. Mąż mi zbudował "raised beds", rano albo wieczorem podlewam( dzieciaki właściwie) piele rzadko- a mam wymowke, zeby np nie bawić sie w piaskownicy. Pomidory musiałam otoczyc cienka siatka, bo mi lisy i wiewiórki zjadaly. Spróbuj, mina dzieciaków bezcenna, jak wyrywają i pozwalam im zjeść brudna marchewke-;)

      Usuń
  5. Nawiedzona jestes i tyle!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie daj się zwarjowac!!!!!!!!!!!!Wszystko z umiarem i będzie dobrze!Serdecznie pozdrawiam z Konina Maria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam sie, wszystko z umiarem to wlasnie moje motto :)

      Usuń
  7. Wow gratuluje:) Ja probuje wdrazac podobne zmiany, ale czasami srednio mi to wychodzi...organiczna zywnosc jest duzo drozsza, plastiki nadal uzywam, ale eliminuje powoli plastikowe torby, chodze na zakupy ze swoimi, plyny do prania musialam wymienic ze wzgledu na Olusia - zle reaguje na chemikalia w wypranych ciuszkach, gotuje zdrowo, nie kupuje zadnej gotowej zywnosci - nie wiadomo co tam jest w srodku!!! Ludzie w Polsce nie zdaja sobie sprawy jak duzo chemii dodaje sie tutaj do jedzenia, uwazaja ze przesadzamy:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jestes na dobrej drodze. Gotowa zywnosc to ja nazywam zdrobinale "chemical bomb" :) - tez nie kupuje. Zgadzam sie, ze tutaj trzeba byc bardziej swiadomym swoich wyborow, w Europie maja bardziej protekcyjne prawo konsumenta i jak cos jest szkodliwe to zabronia produkowac lub uzywac i tyle. A tutaj wiadomo wolna amerykanka - jak mnie trafilo ze pare miesiecy temu FDA nie zgodzilo sie zabronic uzywania BPA do produkcji plastyku (tylko w produktach dla dzieci nie mozna), pomimo ze maja czarno na bialym ze narusza on rownowage hormonalna u ludzi.

      Usuń
  8. Witam, zagladam do Ciebie czasem od Eli - Elsy :-) Nie moge napisac pod notka Mommy Style wiec pisze tutaj. Masz swietna figure i co bys nie zalozyla na siebie to bedziesz fajnie wygladac. Bardzo ladne zestawy dzis zaprezentowalas, ladnie zgraly sie kolorystycznie np. ta mietowa bluzka ze zlotymi dodatkami, no i ten srebrny sweterek z bialymi spodniami. Ale mam pytanie. Widze, ze masz duzo ubran, a co z nimi robisz jak juz ich nie nosisz z roznych wzgledow? Oddajesz czy sprzedajesz czy czekaja na lepsze czasy ;-) Tak pytam tylko z ciekawosci :-))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty