Podroze Mojego Zycia
Oto podroze mojego zycia. Ludzie, miejsca, zapachy, swiatlo z tych miejsc uksztaltowalo tym kim teraz jestem.
1. USA, 1998
Cztero-tygodniowa podroz samochodowa z Bostonu na polnocy do Miami na Florydzie i z powrotem. 4.000 km w psujacym sie co pare dni, starym amerykanskim samochodzie. To w jaki sposob biedni (wtedy naprawde biedni!) studenci z Polski potrafia przezyc jezdzac przez miesiac owym zdezelowanym samochodem powinno byc opisywane w przewodnikach dla przyszlych pokolen;)
2. Meksyk, 2001.
Wrazenia z tej wyprawy z moim bratem bede pamietac na zawsze. Od zwiedzania najwiekszego miasta na swiecie w Mexico City, do palenia papierosow na piramidach Slonca i Ksiezyca i plasania na plazach w Acapulco :) To jeden z najlepszych wyjazdow pod wzgledem wrazen, zabawy i swietnego nastroju.
3. Turcja. 2002.
Moja samotna wyprawa do Turcji. W tym dalekiego wschodu Turcji. Przyznaje, ze samotnej blondynce w Istanbule nie jest latwo. Bezustanne puste zagadywania powoduja troche osamotnienia i tesknoty za bliskimi. Jednak jak pierwszy raz uslyszy sie niosace sie przez miasto muzelmanskie wolanie na modlitwy -- to jest to warte wszystkich trudow. Z drugiej strony ludzie we wschodniej, nieturystycznej czesci Turcji (tuz przy granicy z Syria) sa niesamowicie zyczliwi: wiele razy rodziny dzielily sie ze mna ich wlasnym jedzeniem (w dalekobieznych autobusach na przklad). Bardzo odkrywcza kulturalnie wyprawa.
4. Tajlandia. 2004.
Pierwsze spotkanie z Azja i z jej goracem, chaosem, wykrzykiwanym jezykiem ale tez bogactem, kultura, kuchnia. Na tej wyprawie ~wszystko~ bylo inne od tego co do tej pory bylo mi dane poznac. Wiecej o naszej podrozy do Tajladnii tutaj.
"Swiat jest jak ksiazka, ten kto nie podrozuje czyta tylko pierwsza strone." Sw. Augustyn.
1. USA, 1998
Cztero-tygodniowa podroz samochodowa z Bostonu na polnocy do Miami na Florydzie i z powrotem. 4.000 km w psujacym sie co pare dni, starym amerykanskim samochodzie. To w jaki sposob biedni (wtedy naprawde biedni!) studenci z Polski potrafia przezyc jezdzac przez miesiac owym zdezelowanym samochodem powinno byc opisywane w przewodnikach dla przyszlych pokolen;)
2. Meksyk, 2001.
Wrazenia z tej wyprawy z moim bratem bede pamietac na zawsze. Od zwiedzania najwiekszego miasta na swiecie w Mexico City, do palenia papierosow na piramidach Slonca i Ksiezyca i plasania na plazach w Acapulco :) To jeden z najlepszych wyjazdow pod wzgledem wrazen, zabawy i swietnego nastroju.
3. Turcja. 2002.
Moja samotna wyprawa do Turcji. W tym dalekiego wschodu Turcji. Przyznaje, ze samotnej blondynce w Istanbule nie jest latwo. Bezustanne puste zagadywania powoduja troche osamotnienia i tesknoty za bliskimi. Jednak jak pierwszy raz uslyszy sie niosace sie przez miasto muzelmanskie wolanie na modlitwy -- to jest to warte wszystkich trudow. Z drugiej strony ludzie we wschodniej, nieturystycznej czesci Turcji (tuz przy granicy z Syria) sa niesamowicie zyczliwi: wiele razy rodziny dzielily sie ze mna ich wlasnym jedzeniem (w dalekobieznych autobusach na przklad). Bardzo odkrywcza kulturalnie wyprawa.
4. Tajlandia. 2004.
Pierwsze spotkanie z Azja i z jej goracem, chaosem, wykrzykiwanym jezykiem ale tez bogactem, kultura, kuchnia. Na tej wyprawie ~wszystko~ bylo inne od tego co do tej pory bylo mi dane poznac. Wiecej o naszej podrozy do Tajladnii tutaj.
"Swiat jest jak ksiazka, ten kto nie podrozuje czyta tylko pierwsza strone." Sw. Augustyn.
Ola, super podroze! Ja tez tak chce, ale czesciej to robie palcem na mapie lub raczej nosem w ksiazce -- mam nadzieje, ze sw. augustyn mi to zaliczy ;)
OdpowiedzUsuńAle jak juz wyjade nawet na urlop nad morze czy do Chorwacji - to zwiedzam wszystko - a nie tylko droge miedzy hotelem i plaza :))
Papa, RK
Oczywiscie, ze ci to zaliczy! ;)
OdpowiedzUsuńW ogole, nie kazdy musi podrozowac, sa inne sposoby na poznawanie swiata.
Wazne zeby miec jakies wlasne pasje w zyciu. Dla mnie to wlasnie podroze.... chociaz ostatnio, a doladniej od urodzenia Adasia nie do konca wypelniane. Dlatego ciesze sie z moich do tej pory odbytych wypraw....
Teraz moja pasja jest bycie mama, ale to temat na innego posta.
Piękne miejsca odwiedziłaś, to prawda, że ze stron, które pokochamy, coś zostaje w nas na zawsze. Pozdrowienia! :-) ps. Przyszłam do Ciebie od Paulinki :-)
OdpowiedzUsuńNo top zobaczyłaś kawał świata.
OdpowiedzUsuńKilka z tych miejsc, które mi sie marzy ( Meksyk, Turcja ). Póki co moje podróżowanie zamyka się tylko na Europie.
Moniq79
Madziu, dziekuje za odwiedziny, zapraszam na wiecej :) Ja na pewno tez do Ciebie bede zagladac bo widze, ze warto! Widze, ze robisz niesamowicie ciekawe rzeczy w zyciu...
OdpowiedzUsuńMoniqo, a mi sie teraz dla odmiany marzy Europa - masz ci los ;)
wow ale z Ciebie odwazna kobieta, chyle czola:)
OdpowiedzUsuń