Studentka
Wczesniejsze pytanie Pauliny zainspirowalo moj dzisiejszy post.
Jak wiekszosc czytajacych pewnie wie, w czerwcu rzucilam prace i na jeden rok powrocilam full-time do szkoly.
Dobrze sie czuje z ta zmiana, pozbylam sie nudzacej mnie wczesniej rutyny pracy, poznaje ciekawych* (patrz ponizej :) i inteligentnych ludzi, mozg mi puchnie od wszystkiego co w nas wtlaczaja, ... no i nie zapominajmy o czestych teraz imprezach, ktore ozywily nasze zycie towarzyskie z Dimo o 100% ;)
Sama szkola jest podobno elitarna, a na pewno wymagajaca i intensywna, kladaca nacisk na samodzielne myslenie i zadajaca mnostwo cwiczen na analityczne wyciagnie wnioskow. Profesorzy sa bezposredni i ciekawi opinii studentow, a przez to ze sa dobrze oplacani to ucza z zauwazalna przyjemnoscia, pasja i zaangazowaniem - co jest pozytywna zmiana w porownianiu z moim poprzednim doswiadczeniem.
Dalszych porownan nie bede snuc.
Z calego tego doswiadczenia powrotu do szkoly, jedyne co mnie troche irytuje, to jest to siedzace caly czas na sumieniu uczucie, ze przeciez powinnam czytac, przygotowywac sie do lekcji, pisac prace itd. itd. itd. Caly czas cos na glowie. No ale musze sie z tym na rok pogodzic. Z tymi tez slowami koncze i powracam do moich 60 stron do przeczytania na jutrzejszy wyklad :(
Moj kolega Shoaib, prawnik z Afganistanu, doradza w sprawach budowy demokracji i wyborow politycznych.
Oishika, z Indii, pasjonatka i doglebna znawczyni spraw dotyczacych miedzynarodowych praw czlowieka.
Plus inni dobrze bawiacy sie studenci z "one of the most prestigious law schools in the nation, Georgetown's graduates are among the most highly sought after students by law firms and other employers across the nation." :)
Jak wiekszosc czytajacych pewnie wie, w czerwcu rzucilam prace i na jeden rok powrocilam full-time do szkoly.
Dobrze sie czuje z ta zmiana, pozbylam sie nudzacej mnie wczesniej rutyny pracy, poznaje ciekawych* (patrz ponizej :) i inteligentnych ludzi, mozg mi puchnie od wszystkiego co w nas wtlaczaja, ... no i nie zapominajmy o czestych teraz imprezach, ktore ozywily nasze zycie towarzyskie z Dimo o 100% ;)
Sama szkola jest podobno elitarna, a na pewno wymagajaca i intensywna, kladaca nacisk na samodzielne myslenie i zadajaca mnostwo cwiczen na analityczne wyciagnie wnioskow. Profesorzy sa bezposredni i ciekawi opinii studentow, a przez to ze sa dobrze oplacani to ucza z zauwazalna przyjemnoscia, pasja i zaangazowaniem - co jest pozytywna zmiana w porownianiu z moim poprzednim doswiadczeniem.
Dalszych porownan nie bede snuc.
Z calego tego doswiadczenia powrotu do szkoly, jedyne co mnie troche irytuje, to jest to siedzace caly czas na sumieniu uczucie, ze przeciez powinnam czytac, przygotowywac sie do lekcji, pisac prace itd. itd. itd. Caly czas cos na glowie. No ale musze sie z tym na rok pogodzic. Z tymi tez slowami koncze i powracam do moich 60 stron do przeczytania na jutrzejszy wyklad :(
Moj kolega Shoaib, prawnik z Afganistanu, doradza w sprawach budowy demokracji i wyborow politycznych.
Oishika, z Indii, pasjonatka i doglebna znawczyni spraw dotyczacych miedzynarodowych praw czlowieka.
Plus inni dobrze bawiacy sie studenci z "one of the most prestigious law schools in the nation, Georgetown's graduates are among the most highly sought after students by law firms and other employers across the nation." :)
Ja sie musze pochwalić, ze też biorę sie za siebie i od października zaczynam studia podyplomowe, ale zaoczne, na dzienne bym sie uznie wybrała ;)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńElsa
Olu, przede wszystkim chciałam Ci pogratulowac nauki na tak prestizowej uczelni - jestem pewna, ze zdobyta wiedza zaprocentuje pewnego dnia :) Co poza tym? Uroczo wygladasz na tym ostatnim zdjeciu :) Co się zas tyczy pierwszej fotki, kiedy na nia spojrzałam, myslałam, ze sfotografowałas sie z jakąs figura woskowa ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w kształceniu się i we wszystkich dziedzinach zycia :)
Mi sie przez jakis czas wydawalo, ze zrobilam blad z tym dziennymi studiami - troche ciezko sie z powrotem przestawic (ale do wykonania), takze pewnie dobrze wybralas z zaocznymi. No i brawo za inicjatywe!
OdpowiedzUsuńTaita, na ostatnim zdjeciu, mowisz??? Bede go wiec uzywac do szukania pracy i bede wysylac z moim CV ;)
Pozdrowionka...
Olu, bardzo ladnie prezentujesz sie jako studentka. Twoje zdjecia przypomialy mi moja edukacje w Londynie, gdzie poznalam duzo ciekawych ludzi z kazdego zakatka swiata, a przy okazji doswiadczylam Calkiem inny system nauczania ,taki na luzie...
OdpowiedzUsuńWidac, po zdjecich, ze jestes szczesliwa!! Powodzenia!!
Paulinka, dziekuje, fakt, jestem bardzo zadowolona. Wyobrazam sobie, ze szkola w Londynie musiala byc fascynujaca - plus ten superowy brytyjski akcent, zazdroszcze go wszyskim Britolom :))
OdpowiedzUsuń