She works for the World Bank!
Dzisiaj zaczynam nowy semester w szkole, zaczynam tez prace dla Banku Swiatowego. Okay, okay, prace to moze za duzo powiedziane, to raczej praktyka, do tego na pol etatu i bezplatna. A jednak to moj maly krok w kierunku kariery o jakiej marze. Kariery w ktorej wykorzystuje moje prawnicze wyksztalcenie i doswiadczenie w kierunku pracy nad poprawa warunkow zycia ludzi na swiecie. Jak to mowia w Banku: Working for a world free of poverty.
Bede pracowac nad takimi fascynujacymi projektami jak pisanie tekstu konstytucji dla Nepalu, pisanie warunkow pokoju w Darfurze i nad planami na wlaczeniem do spolecznosci i nadaniu statusu prawnego tysiacom rdzennych Indian w Peru, zyjacych bez tozsamosci prawnej.
Kilkuletnia praca dla wielkiej kancelarii prawnej, ktora martwi sie wylacznie o kase, pozostawila mnie w przekonaniu, ze mowiac po angielsku 'there is more life than money'. No i przeciez kazdy z nas moze zmienic swiat, naprawde!
Bede pracowac nad takimi fascynujacymi projektami jak pisanie tekstu konstytucji dla Nepalu, pisanie warunkow pokoju w Darfurze i nad planami na wlaczeniem do spolecznosci i nadaniu statusu prawnego tysiacom rdzennych Indian w Peru, zyjacych bez tozsamosci prawnej.
Kilkuletnia praca dla wielkiej kancelarii prawnej, ktora martwi sie wylacznie o kase, pozostawila mnie w przekonaniu, ze mowiac po angielsku 'there is more life than money'. No i przeciez kazdy z nas moze zmienic swiat, naprawde!
Ola, serdeczne gratulacje!!! To naprawde spelnienie marzec - miec prace, ktora ma SENS!!!
OdpowiedzUsuńkurka, marzen, a nie marzec ;)
OdpowiedzUsuńKrótko: jesteś NIESAMOWITA Olu, pełen szacunek!
OdpowiedzUsuńDziekuje wam, dziewczyny! Wam rowniez zycze wymarzonych prac!
OdpowiedzUsuńbrawo Ola!
OdpowiedzUsuńbuziaki od krzeminskich:)
Czytam cię juz od dawna.
OdpowiedzUsuńBezszelestnie.
Zostawiłaś mi kiedyś na blogu swój adres dodałam do ulubionych i zaglądam już od dość dawna.
Wracając do Twojego posta, to niesamowite móc zrobić coś naprawdę realnego dal ludzi trzeciego Świata.
Czasem oglądam zdkjęcia ludzi tam zyjących, i serce mi sie kraje kiedy widzę przeraźliwie wychudzone dzieci,ich nie lepiej wyglądajace matki a z drugiej strony ciągłe konflikty, wojny, bezprawie i myslę to smao co miśli wiekszość z nas " cóz mogę zrobić? ".
Ty możesz .... i to wspaniałe mieć udział w ulepszaniu świata.
Pozdrawiam serdecznie
Moniq79 (tamonna.blog.onet.pl )
Ola - jak zwykle moja wielka inspiracja - kazdy powienien miec tak jasno okreslone cele w zyciu jak ty i z taka determinacja do nich dazyc. RK
OdpowiedzUsuńKarola, dzieki i pozdrowienia dla Krzeminskich :)
OdpowiedzUsuńMoniq: bardzo dziekuje za odwiedziny i za ujawnienie sie :) Faktycznie pamietam wpadlam kiedys do ciebie z jakiego zaprzyjaznionego bloga, chyba wtedy jak urodzilas dziecko. Dziekuje tez za mile slowa! :)
RK: wlasnie o to chodzi, zeby w zyciu miec plany i marzenia - i probowac to osiagnac. Ludziom czesto brakuje albo jednego (planow, marzen) albo drugiego (determinacji w dazeniu do nich). Caluje.
Olu, dodaje tu swoj komentarz teraz, choc ten post czytalam juz dawno. Gratuluje dostania sie do World Banku i planow. To swietne uczucie moc swoje pasje realizowac w pracy, robiac to co sie lubi. Choc kazdy chce duzo zarabiac, juz wiem, ze zarobki nie sa najwazniejsze. Sama wysoka pensja nie daje nam szczescia, bo mozemy czuc sie zbyt uzaleznieni od czeku, pracowac jak niewolnik, znosic upokorzenia tylko dlatego by nie stracic dobrych zarobkow. Korporacyjny swiat to dzungla, bezwzglednosc, liczy sie tylko czysty biznes. Nie chce takich prac, gdzie jako niewolnik nabijam kiese wlascicielowi. To czyste wariactwo. Chce robic cos dla innych. Szczescie polega na robieniu czegos, co ma dla nas sens w zyciu, co sluzy innym, ludzkosci. Brzmi idealistycznie ale to nam daje poczucie celu i spelnienia. Gdy mozemy realizowac pasje w pracy i jeszcze z tego wyzyc, to bedziemy szczesliwi. Po praktyce, pewnie Cie zatrudnia na stale i nie tylko bedziesz miec satysfakcjonujaca prace ale i zarobki! :-)
OdpowiedzUsuńTego Ci zycze juz w nowym roku!
Imagik, dziekuje jeszcze raz za odwiedziny. Faktycznie fajnie sie wkrecic do Banku, ale to na razie tylko praktyka to maja, caly czas nam powtarzaja, ze nie jest to rownoznaczne z praca na stale. Ale dla mnie to nie ma znaczenia, ciesze sie z tego co teraz robie. A jak mnie na stale nie przyjma to bede szukac czegos innego, tyle jest ciekawych rzeczy to zrobienia w zyciu, ciesze sie i doceniam, ze mam tytaj (i Ty pewnie tez) tyle mozliwosci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam goraco, Ola