Waszyngton

Wlasnie obchodze mala rocznice - osiem lat temu, w pierwszych dniach stycznia przyjechalam z dwoma walizkami do Waszyngtonu. W miedzy czasie zwiedzilam wiekoszosc miast amerykanskich, a nawet mieszkalam przez 4 miesiace w San Francisco w Kalifornii.

Jednak Waszyngton nalezy obecnie do moich ulubionych. San Fancisco jest swietne: artystyczne, troche hippisowskie, na luzie ale to nie miasto dla prawnika. Nowy York jest ciekawy do zwiedzenia, bo to dla mnie kwintesencja Ameryki, ale do mieszkania za gesty, za ciemny, za przytlaczajacy - taki urban jungle. Miami jest egzotyczne i dzieki temu ekscytujace do spedzenia paru dni, ale chyba bym w koncu zatesknila za chlodniejsza pora roku.

Dlaczego wiec lubie Waszyngton? Pokaze to na moich wlasnych zdjeciach zebranych na przestrzeni tych osmiu lat.

Bo sie czuje tutaj jak w centrum swiata :)




Budynek Kapitolu (czyli amerykanskiego kongresu) mijam dwa razy dziennie i nie przeszkadza mi nawet to, ze czasami zamykaja ulice bo ktos wazny wlasnie przyjezdza lub odjezdza.


Bo w Waszyngtonie nie ma drapaczy chmur, najwyzsza budowla jest ten spiczasty Washington Monument.




Dzieki temu ulice sa szerokie i jasne i jak sie podniesie glowe to nadal widac niebo!


A wiosna jak zakwitna drzewa wisni, to czlowiekowi sie robi lzej na duszy bo jest tak pieknie.






Bo moj uniwersytet przypomina mi Europe i dzieki temu czuje sie troche blizej domu.




I wreszcie dzieki mojej kochanej, ulubionej dzielnicy Capitol Hill, gdzie mieszkamy. Dzielnicy praktycznie tuz za budynkiem Kapitolu, prawie w centrum, a jednak cichej, spokojnej, zielonej, z rodzinami takimi jak my, ktore wybraly male (ale przytulne) domy szeregowe zamiast wielkich MacDomow na przedmiesciach, rodzinami ktore spotykaja sie w lokalnych kafejkach, na spacerach i placach zabaw lub na malym targu warzywnym.




And this is why I love Washington! :)

Komentarze

  1. Bardzo artystyczne zdjęcia!!

    Rzeczywiście ogromnie różni się od NY czy Chicago- bardzo klimatyczne miasto!!

    W przyszłym tyg. postaram Ci się napisać na maila (mam nadzieje że mam aktualny) coś więcej o Szkocji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuje, kiedys mialam wielke ambicje fotograficzne, ktore z czasem jednak zaczely zanikac. A do tego Waszyngton jest bardzo fotogeniczny :)

    Super, super co do wiadomosci o Szkocji!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez dlatego lubie Waszyngton, plus jeszcze bo ma duzo zieleni i parkow we wszystkich dzielnicach, nawet tej prawniczo-biznesowej w centrum. Nawiasem mowiac ciekawe co z nich zostanie jak 3 miliony ludzi wpadnie tu na inauguracje Obamy...

    Buziaki, RK

    OdpowiedzUsuń
  4. o rety, te zdjęia wiśni coś mi się Ola romantycznie kojarzą ;) co do miast USA się nie wypowiadam hihi, bo to jeszcze przee mną - tak myślę ;) (i jakiś statyw do aparatu mi się przypomniał znienacka haha, to były czasy)

    OdpowiedzUsuń
  5. Basia, z czym ci sie drzewa wisni kojarza???? Odswiez moja pamiec! A statyw to owszem duzo sie naogladal ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam takie Wasze zdjecia z randek, z czasów przedAdasiowych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pieknie się prezentuje Waszyngton na Twoich fotkach - nigdy nie byłam w Ameryce i nie miałam okazji oglądać tego, co Ty. Cieszę się więc, że uraczyłaś mnie fotkami Twoich okolic. Te kwitnące drzewa są wprost piękne - kocham takie widoki!
    Pozdrawiam cieplutko i zyczę kolejnych wspaniałych lat :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Basia, aha, no tak pamietam - faktycznie byly na poczatku ;)

    Taita, zapraszam do Waszyngtonu w takim razie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty