Z cyklu: Bez Komentarza


* Stolik nocny Mamy Adasia.

Komentarze

  1. Hmmm... Ty to wszystko czytasz przed snem?
    Jeśli chodzi o komentarze, to niestety administratorzy nie odpowiedzieli mi na mój problem, ale, koleżanka nie mogła komentować a teraz już może. Być może coś jednak zrobili z tym? Jak masz ochotę coś napisać to spróbuj. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Burżujka, ja nie mam własnego stolika nocnego:P)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Atina:

    Tyle harowalam, zbieralam i potem jeszcze zbijalam, ze musialam sie pochwalic. Niezle wyszedl, nie?

    :)

    Moj maz tez nie ma stolika, i wszystko co normalnie na nim powinno byc wala sie po ziemi, a mnie trafia, bo jak widac to ja jestem raczej uporzadkowana.

    Coz co lozko to obyczaj :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Asia, komentarze u Ciebie sie nadal nie drukuja, niestety :( Chociaz u meza twojego bez problemu :)

    Ksiazki czytam kiedy popadnie. Chociaz szybciej je kupuje/wypozyczam niz czytam i mi gora rosnie kolo lozka :)

    Ola

    OdpowiedzUsuń
  5. A widzisz, bo mój mąż ma na bloggerze tak jak Ty, więc się wasze blogi lubią. Tylko dziwne, że on u mnie może komentować, hmmm. W każdym razie znowu napisałam do administratorów, może Ty zgłoś problem u Twoich to w końcu ktoś to wyjaśni.
    Ja bardzo lubię czytać ale ostatnio strasznie się zaniedbałam w tej kwestii. Właśnie zaczęłam Marqueza "Miłość w czasach zarazy" i mam nadzieję że się sprężę i przeczytam:-). Przyznam Ci się szczerze, że stolik nocny mam ale za to nie mam regału na książki właśnie i trzymam je w kartonach.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty